Wierszyk rozliczeniowy pt. "Miska ryżu"
Pracowałem, sprzedawałem,
Cały miesiąc w pocie czoła.
Takie plany przy tym miałem:
Choć zarobić ze trzy koła.
By na miskę mi starczyło,
Pełną ryżu z rzodkwią małą.
Aby lepiej mi się żyło
I na zimę też zostało.
W załączeniu więc wyniki,
Zestawienia, spora lista.
I mi tylko bez paniki,
Wnet zapłacę to do czysta.
Zap..am jak przykazał,
Wódz nad wodzy nasz jedyny.
I nie chodzę, gdzie on chadzał...
Chwalcie teraz moje czyny!
G.G.’18